czwartek, 29 sierpnia 2013

The Versatile Blogger II

                         

ZASADY:
  • podziękować za nominację osobie, dzięki której zostałeś włączony do gry;
  • pokazać na blogu nagrodę The Versatile  Blogger Award;
  • ujawnić 7 faktów dotyczących własnej osoby
  • nominować 15 blogów, które według nominowanego na to zasługują
  • poinformować o fakcie nominowania autorów blogów

Zostałam nominowana przez nieznajomaaaaaa z bloga http://koffyou.blogspot.com/
Naprawdę bardzo Ci dziękuję nie spodziewałam się jeszcze jednej :*

I kolejne 7 faktów o mnie :

1.Nie znoszę matematyki.
2.Jestem leniwa.
3.Na imię mam Anita.
4.Mam starszą siostrę.
5.Uwielbiam czytać książki.
6.Ubóstwiam LIZAKI
7.Chodzę do I klasy gimnazjum. 

Blogi które nominuję :

wtorek, 20 sierpnia 2013

The Versatile Blogger



Zostałam nominowana przez Lilly Thomson z bloga http://opowiadanie-1d-lilly.blogspot.com/ . Naprawdę bardzo Ci dziękuję za tę nominację. Nie spodziewałam się jej w końcu dopiero zaczynam. Ale i tak jeszcze raz dziękuję :*



ZASADY:
  • podziękować za nominację osobie, dzięki której zostałeś włączony do gry;
  • pokazać na blogu nagrodę Versatile Blogger Award;
  • ujawnić 7 faktów dotyczących własnej osoby
  • nominować 15 blogów, które według nominowanego na to zasługują
  • poinformować o fakcie nominowania autorów blogów

                                                                                     7 FAKTÓW O MNIE:

1. Mieszkam na wsi.
2.Nie jestem fanką 1d
3.Zawsze chciałam pojechać na bezludną wyspę.
4.Nie lubię golfów.
5.Uwielbiam żelki.
6.Nie lubię kakaa.
7.Nienawidzę kotów.

BLOGI, KTÓRE NOMINUJĘ :





Rozdział 2



Obudził mnie głos  stewardesy, która kazała zapiąć pasy, bo lądujemy. Jejku  przecież ja nigdy nie byłam w Londynie ani w ogóle za granicą. Nie wiem co sobie poradzę, ale pożyjemy zobaczymy. Dobrze, że przy najmniej potrafię mówić po angielsku.
 I wylądowaliśmy! Boziu jaka ja jestem pod ekscytowana. Nie wierzę, że zobaczę to piękne miejsce.
 Od zawsze marzyłam, aby tu przyjechać.
 W sumie dzięki temu, że rodzice wyjechali i zostawili mnie samą zdecydowałam się tu przylecieć
. Chyba kiedyś będę musiała im za to podziękować.
 Teraz idę tylko po bagaż i trzeba złapać jakąś taksówkę.

O jest jakaś !
- Dzień Dobry !- przywitałam się z kierowcą, który był grubo po czterdziestce.
- Dzień dobry panienko! Gdzie panią zawieść ?
- Do najbliższego i nie za drogiego hotelu- powiedziałam uśmiechając się. Mój tymczasowy szofer odwzajemnił go.
- Już się robi. Pierwszy raz w Londynie?- spytał z wielkim bananem na twarzy.
- Tak pierwszy. Mam nadzieję, że naprawdę jest tu bardzo pięknie.
- Tutaj jest bosko! A zwłaszcza nocą panorama Londynu jest tak śliczna jak pani.- Ja na jego słowa tylko się delikatnie uśmiechnęłam i nic już nie od powiedziałam. Czy ten mężczyzna mnie podrywał? Na samą myśl aż się wzdrygnęłam. Przez całą drogę podziwiałam widoki przez szybę w samochodzie. Z tego transu otrząsnął mnie głos kierowcy.
- Jesteśmy na miejscu.- Dałam mężczyźnie należność za przejazd i wysiadłam udając się do hotelu. Kiedy weszłam do holu zamarłam. Tam było prześliczne !  Dobra nie będę się tak gapić, bo sobie ludzie coś sobie o mnie pomyślą. O kurczę ! Już się na mnie gapią.  Dobra idę wynająć ten pokój.

*Kilka minut później *
- Oto pani pokój. –powiedział młody chłopak niedużo starszy ode mnie
. Muszę przyznać, że był bardzo przystojny.
- Dziękuję za pomoc.- powiedziałam z uśmiechem, a mężczyzna  opuścił pomieszczenie.
 Zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniu, które było bardzo fajnie urządzone. 
 Uwaliłam się na wielkim łożu, które było bardzo ale to bardzo wygodne.
 Myślę, że mogłabym na nim leżeć i leżeć. Dobra koniec tego dobrego chyba muszę iść coś zjeść. Ale najpierw pójdę wziąć prysznic. Następnie założyłam to i wybrałam się do Nando’s w celu spożycia posiłku. Kiedy tam weszłam był tam wielki tłok. Ledwo co dostałam się do kasy i złożyłam zamówienie. Po kilku minutach czekania i obserwowania ludzi i szukaniu wolnego miejsca dostałam moje kochanie jedzenie. Kiedy je dostałam zauważyłam, że jakaś para odchodzi od stolika. Jejku chyba mi się poszczęści ! Szybko dostała się w to miejsce, aby nikt mi go nie zajął i zaczęłam konsumować. Po chwili usłyszałam:
-Przepraszam mogę się dosiąść? Nie ma tu więcej wolnych miejsc.
- Jasne siadaj- od powiedziałam podnosząc wzrok. Osobą która zadała mi pytanie był chłopak, który pokazał mi mój pokój.- O to ty!- powiedziałam z wielkim wyszczerz em na twarzy. 
- Tak to ja. I jak podoba Ci się pokój?-  powiedział to z jeszcze większym uśmiechem niż mój. Czy to jest w ogóle możliwe? Mam wrażenie, że mój zajmuje mi pół twarzy. Ale dobra chyba muszę mu od powiedzieć, bo sobie jeszcze coś o mnie pomyśli.
- Jest Boski! I jeszcze ten widok z okna.- zachwycałam się.- Tak w ogóle jestem Nikola , a ty ?
- Piotrek miło mi .
- Mi również- oboje powiedzieliśmy to poważnym tonem i po chwili wybuchnęliśmy głośnym śmiechem. Kiedy opanowaliśmy naszą głupawkę spytał:
- A więc Nikola skąd jesteś ?
- Z Polski, a dokładniej z Chorzowa, a ty ?
- O Pochodzisz z Polski, ja też tyle, że z Krakowa.- Nie wiem jak on to robi ale cały czas się uśmiecha. W sumie ja przy nim też co ostatnio nie zdarzało mi się dość często.
- Co się stało, że znalazłeś z w Londynie?
- No wiesz mama otworzyła tutaj sieć hoteli i musieliśmy się tu prze prowadzić. A ty co tutaj robisz?
- Ja tu...... Ej czekaj to znaczy, że ten hotel w którym mam pokój jest twojej mamy ?
- No tak. W sumie nie wiem ja to wydedukowałaś ale brawo  Sherlocku. – To ostatnie powiedział ze śmiechem którym zaraził i mnie.
- No wiesz bez twojej pomocy  Watsonie nie dałabym rady.- I znowu w śmiech. Po chwili rozmawialiśmy już w najlepsze. Pokrótce wyjaśniłam mu dlaczego się tu znalazłam, a on aby mnie pocieszyć za proponował mi, że pokaże mi Londyn .Od razu przystałam na tę propozycję. I udaliśmy się w drogę.

Kilka godzin później

-Piotrek wracajmy już! Jestem zmęczona!- marudziłam jak dziecko już od kilku dobrych minut.
- No dobra, dobra zobacz tylko jeszcze to- mówiąc to wskazał ręką za moje plecy. Kiedy się odwróciłam zobaczyłam piękny widok.
- To jest śliczne
- Wiem właśnie dlatego chciałem ci to pokazać.
- Dziękuję. -powiedziałam rzucając mu się na szyję i przytulając.
- Dobra chodź wracamy, bo już późno.A tak poza tym podasz mi swój numer żebyśmy mogli się skontaktować- spytał nieśmiało. Odpowiedziałam mu uśmiechem.
-Jasne daj telefon.- Wpisałam mu ciąg liczb i zapisałam.Uśmiechając się oddałam mu telefon. Przytuliłam go i dałam mu buziaka w policzek. i poszłam do pokoju. Naprawdę to był wspaniały dzień. Mam na dzieję, że z Piotrkiem będziemy przyjaciółmi.Z tą myślą przebrałam się w piżamkę i odpłynęłam w objęcia Morfeusza na moim mięciutkim łóżku.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Rozdział 1


  





 . 

Pip Pip Pip  .... ! Boże jak ja  nienawidzę dźwięku budzika ! Po co człowiek w ogóle wymyślił coś takiego ? Życie bez niego byłoby o wiele przyjemniejsze !Nie myśląc więcej wyłączyłam budzik i udałam się w kierunku mojej olbrzymiej szafy. Wyciągnęłam z niej: http://www.faslook.pl/collection/gwiazdki-8/  i udałam się do łazienki .Kiedy wyszłam z toalety zaczęło burzeć mi w brzuchu. Postanowiłam zejść do kuchni i przyrządzić sobie prawdziwą ucztę. W końcu to dziś kończę 17 lat. Boże ! Jaka ja jestem stara ! To się w głowie nie mieści. I do tego gadam sama do siebie ! Jest coraz lepiej .
  Kiedy zeszłam na dół ujrzałam osoby, których nie spodziewałam się tam zobaczyć. A mianowicie moich kochanych rodziców. Czujecie ten sarkazm ? Patrzyłam się na nich nie wiedząc co powiedzieć. Pierwsza odezwała się mama:
-Dzień dobry córeczko! – córeczko? To ona jeszcze pamięta, że ma dziecko?
-Cześć. Co wy tu robicie ?
- Myślę, że mieszkamy- spojrzałam się na tatę. Na jego twarzy malowało się zdziwienie.
- Tak? A to niby od kiedy ? Przecież was praktycznie w ogóle nie ma w domu ! Cały czas jeździcie na te swoje delegacje ! A mnie macie w dupie !
- Dziecko jak ty się wyrażasz! Powinnaś nam dziękować, dzięki nam masz dogodne warunki do życia.
- Ja mam wam dziękować ? Za co ? Nie ma was w domu całymi tygodniami ! – kiedy to powiedziałam rodzice byli jeszcze bardziej wściekli.
- Nie  odzywaj się tak do nas ! Idź do swojego pokoju !
- Nie mam zamiaru tam iść. Co z was za rodzice dziś są moje urodziny, a wy nawet o nich nie pamiętacie!- wykrzyczałam ze łzami w oczach wybiegając z domu.
Pobiegłam do małego lasku niedaleko domu. Chodziłam tam zawsze po kłótni z rodzicami. Zawsze mogłam tam w spokoju pomyśleć, bo nikt tam nie chodził. Ostatnimi czasy byłam tu bardzo często. Moi rodzice od zawsze tacy byli jeśli coś im się nie podobało wysyłali mnie do pokoju. Ja ich nie rozumiem jak można nie zauważać swojego dziecka, nie wiem co ja im takiego zrobiłam. Ich wyjazdy trwają czasami nawet miesiąc, a ja w tym czasie siedzę sama w domu. Kiedy byłam mała opiekowała się mną babcia. Niestety zmarła 2 lata temu.
*********************************************************************************
Po kilku godzinach znowu usłyszałam  burczenie dochodzące z mojego brzucha. Przez to wszystko zapomniałam, że jestem głodna. Postanowiłam wrócić do domu.
Kiedy tam weszłam było tam bardzo cicho. Na blacie stołu leżała malutka karteczka
 „ Musieliśmy pilnie wyjechać. Wrócimy za dwa tygodnie. Pieniądze na jedzenie masz na koncie w banku .
                                         Rodzice ''
Kiedy skończyłam czytań łzy ciekły mi ciurkiem po policzkach. Nie no nie wierzę. Przecież w domu nie spędzili nawet dnia. Oni myślą, że jak zostawią mi pieniądze to będzie wszystko świetnie ? Nie wiem już co robić. Nie chcę przez ten czas kiedy ich nie będzie znowu siedzieć sama w domu. Chociaż mają mnie gdzieś ja ich kocham najbardziej na świecie i tęsknię za nimi. Ale ich najwyraźniej to nie obchodzi .Nie mam nawet rodziny u której przez ten czas mogłabym się zatrzymać. 

No i znowu burczy mi w brzuchu. Wiem zrobię naleśniki ! Po kilu minutach miałam już gotową masę i zaczęłam smażenie. Następnie zjadłam je z dżemem truskawkowym. Po posiłku udałam się przed telewizor. Jak na złość nic ciekawego nie leciało. Są wakacje, a w tej telewizji nic nie ma. W takiej sytuacji wyszłam na dwór po bujać się na huśtawce, którą zrobił dla mnie dziadek kiedy byłam szkrabem. Od tamtego momentu spędzałam na niej bardzo dużo czasu. Zawsze miałam wrażenie, że kiedy się huśta można dotknąć nieba. Tak było i tym razem .

*********************************************************************************

Godzinę później *

 Chyba pójdę coć zjeść. Nie rozumiem swojego organizmu. Ja bym tylko jadła i jadła. Bez jedzenia długo nie mogę wytrzymać. I tak dobrze, bo choć tyle jem cały czas jestem chuda. Dobra koniec tego myślenia zamówię sobie pizze. Niedługo po tym przyjechało moje jedząko. Płacąc dostawcy zastanawiałam się ile pieniędzy zostawili mi rodzice. Wzięłam laptopa i sprawdziłam to w internecie i mnie zamurowało. Na koncie było kilkanaście tysięcy złotych.Nie wierzę, że zostawili mi aż tyle. To jest naprawdę dziwne. Dobra zostawiam tą sprawę trzeba pomyśleć co zrobić, aby nie nudziło mi się przez te dwa tygodnie.
-Już wiem!- wydarłam się na cały dom. 
Mam przecież tyle pieniędzy, że mogę wyjechać. Wzięłam laptopa i zaczęłam sprawdzać oferty biur podróży. Po jakimś czasie znalazłam.
-Jadę do Londynu! 
Lot mam na 11:00. Idę się spakować. Po godzinie miałam wszystko co mi potrzebne w walizce. Położyłam się na łóżko i odpłynęłam w głęboki sen. 
*********************************************************************************
Następny dzień *

Pora wstawać w końcu już 8:30. Po porannym prysznicu założyłam to :
 i udałam się na śniadanie.Bym zapomniała, muszę jeszcze zadzwonić po taksówkę. Samochód przyjechał przed 10 i zawiózł mnie na lotnisko. Po odprawie udałam się do samolotu dzięki któremu miałam zacząć nowe życie.





sobota, 13 kwietnia 2013

Bohaterowie


Nikola Majer

wiek: 17 lat
data urodzenia: 12/05/1996 r.
miejsce urodzenia: Chorzów, Polska
hobby: śpiew

Amelia Nykiel 


wiek: 17 lat
data urodzenia: 12/05/1996 r.
miejsce urodzenia: Anglia, Londyn
hobby: śpiew

Piotr Jaworski 

wiek: 17 lat
data urodzenia: 12/05/1996 r.
miejsce urodzenia: Polska
hobby: taniec

Niall Horan


wiek: 20 lat
data urodzenia: 13/09/1993 
miejsce urodzenia: Mullingar w Irlandia
hobby: śpiew

Louis  Tomlinson


wiek: 22 lat
data urodzenia: 24/12/1991
miejsce urodzenia :  Doncaster,Wielka Brytania
hobby: śpiew

Prolog

        Zwykła dziewczyna, ale czy na pewno ? W swoim dotychczasowym życiu przeżyła bardzo wiele.
Nie miała oparcia bliskich. Nikt się nią nie interesował . Rodzice często wyjeżdżali na delegacje zostawiając
ją samą na długie tygodnie. Nastolatka nie wiedziała co to szczęście.
        W dniu 17 urodzin dziewczyna postanowiła wyjechać do Londynu. Czy tam znajdzie bliskie sobie osoby ? Tego nie wie nikt.